Już za nami kolejna emocjonująca gala UFC w stolicy Francji, która odbyła się w słynnej Accor Arena; federacja MMA po raz kolejny zaserwowała kibicom wydarzenie pełne niezapomnianych momentów. Gdy tylko opadł kurz po ostatnich uderzeniach i dźwigniach, organizacja przyznała tradycyjne bonusy dla czterech zawodników.
Choć arena była wypełniona po brzegi czołowymi zawodnikami, to przedstawiciele dolnej części rozpiski zapadli w pamięć najbardziej. Zobaczmy, kto okazał się najlepszy tego wieczoru.
Chris Duncan, czyli spektakularne zwycięstwo na otwarcie gali
Pierwszym z zawodników, którzy zasłużyli na szczególne uznanie, jest Chris Duncan. Szkot otworzył galę w wielkim stylu w starciu z Bolajim Okiem, kończąc walkę przez poddanie już w pierwszej rundzie. Dla zawodnika ze Szkocji był to istotny moment, ponieważ udowodnił on, że potrafi walczyć pod presją.
Fares Ziam w natarciu
Kolejnym zawodnikiem, który zdecydowanie zasłużył na wyróżnienie, jest Fares Ziam. Francuz wówczas stoczył niesamowity pojedynek; co więcej, zrobił on to w sposób, który na długo zapadnie w pamięć. Jego przeciwnikiem był znany z twardej szczęki i odporności na ciosy Matt Frevola.
Morgan Charriere – udany powrót na wielką scenę?
Również Morgan Charriere zyskał sławę w europejskim MMA dzięki widowiskowej walce i nieustępliwej postawie podczas walki w klatce. Co więcej, Morgan Charriere nie zawiódł i zakończył starcie efektownym nokautem: precyzyjne ciosy, doskonałe wyczucie dystansu i niesamowita dynamika w połączeniu z uporem pozwoliły mu zgarnąć bonus od UFC.
Bryan Battle – dominacja od pierwszej minuty aż do końca walki
Czwartym zawodnikiem, który zasłużył na nagrodę, okazał się Bryan Battle, który stoczył zaciętą walkę z Kevinem Joussetem. Wprawdzie Battle był zdecydowanym faworytem tego starcia już od samego jego początku, to jednak na uwagę zasługuje sposób, w jaki zaprezentował on swoje umiejętności. Walka ostatecznie zakończyła się technicznym nokautem (TKO).
Emocje na najwyższym poziomie – UFC w Paryżu nie zawiodło
Gala UFC w Paryżu z każdym kolejnym krokiem zdobywa coraz większą popularność na całym świecie. Tym razem czterech zawodników zostało nagrodzonych za swoje spektakularne występy, co tylko potwierdza, że w MMA nie zawsze liczą się wielkie nazwiska, ale przede wszystkim umiejętności i serce do walki. Chris Duncan, Fares Ziam, Morgan Charriere oraz Bryan Battle z pewnością zapadną na długo w pamięć kibiców, a bonusy, które otrzymali, są tylko dodatkowym akcentem ich sukcesów.
Zostaw komentarz